piątek, 12 czerwca 2015

Dziwne zjawiska w przyrodzie.

Jezioro Abrahama – Kanada
Jest to sztuczny akwen wodny powstały po zbudowaniu tamy na rzece North Saskatchewan w zachodniej prowincji Alberta, w Kanadzie. Leży u podnóża kanadyjskich gór Rockies.
Charakteryzuje się niezwykłym zjawiskiem jakim są bąble gazu z metanu pod powierzchnią wody. Metan jest uwalniany z dna jeziora. Gdy bąble dopływają do powierzchni zamarzają – na zewnątrz temperatura spada poniżej -30 stopni. Co ciekawe lód nie jest przysypany śniegiem i choć ma ponad 20 cm grubości, to jest tak przezroczysty, że widać czerń jeziora.





Pink Sand Beach – Harbour Island, Bahamy
Jest położona na małej wyspie Harbour Island, przy północno-wschodnim wybrzeżu Eleuthery. Obie wyspy należą do archipelagu Bahamów – wyspiarskiego państwa na Oceanie Atlantyckim, znajdującym się na wschód od Kuby i Florydy. Sprawcą tak niesamowitego zjawiska są prócz małych koralowców, muszli i kamyków, otwornice (Foraminifera) – mikroskopijne organizmy jednokomórkowe, chronione przez skorupkę zbudowaną z węglanu wapnia. Czasem dodatkowo przyłączają one do swego pancerzyka ziarenka piasku, dzięki czemu wraz z poprzednimi składnikami otrzymujemy różowy kolor nabrzeża.
Ciekawostka: dokładnie taki sam efekt powodują otwornice, które są zjadane przez flamingi – jeśli w ich diecie zabraknie tych skorupiaków, ptaki bledną.









 Jezioro Hillier - Australia
 To bezodpływowe jezioro znajduje się na australijskiej wyspie Middle należącej do Archipelagu Recherche złożonego z ok. 100 wysp u płd.-zach. wybrzeży Australii Zachodniej, w pobliżu przylądka Arid. Jest zabarwione jest na kolor jasnoróżowy. Przyczyna takiego zabarwienia do dziś nie została wyjaśniona. Barwa ta jest trwała, nawet po nabraniu wody do jakiegoś pojemnika. W połowie wieku XX naukowcy badali skład wody w jeziorze, aby sprawdzić jaka jest przyczyna takiego koloru. Z początku sądzono, że barwę tę powodują glony m.in. Dunaliella salina, które to wytwarzają czerwony barwnik, jednakże ich domysły nie potwierdziły się.





Glass Beach w Kalifornii.
Niedaleko Fort Bragg w Kalifornii w XIX wieku wywóz śmieci był niezbyt powszechny, a że morze było blisko, ludzie zaczęli wyrzucać je na klif w wielkich ilościach. Na plaży lądowało szkło, różnego rodzaju sprzęty, aż miejsce zostało ogłoszone oficjalnie wysypiskiem. W 1960 roku lokalne władze zamknęły plażę jako miejsce nielegalnej wywózki śmieci.
Rozpoczęto wtedy akcję oczyszczania terenu, usunięto największe fragmenty śmieci. Okazało się, że przez długie lata za sprawą fal i wody morskiej wszelkie szkło było rozdrabniane i szlifowane aż powstały miliony małych gładkich, zaokrąglonych kamyczków.
W ten sposób, miejsce to zyskało nową, znacznie piękniejszą nazwę – Glass Beach, czyli Szklana Plaża. Po jej dokładniejszym oczyszczeniu (i okolicznych 20 hektarów) teren został kupiony przez organizację California State Park i pojawiła się możliwość włączenia ich do otaczającego je MacKerricher State Park, co też zrobiono.
Można rzec, że jest to plaża, która powstała dzięki (tak czy inaczej – niekorzystnej) działalności człowieka.
Glass Beach jest bardzo popularna wśród turystów, wielu z nich przeszukuje plażę i zabiera ze sobą najpiękniejsze kawałki na pamiątkę.





Plaża Shell Beach w Zatoce Rekina – Australia
Była już ta składająca się ze szkła, teraz kolej na śnieżnobiałą plażę wyścieloną tylko i wyłącznie… muszelkami. Znajduje się 45 km na południowy-wschód od Denham, w Australii Zachodniej. Rozciąga się na długości 120 kilometrów, a warstwa muszli sięga miejscami nawet do 10 metrów w głąb.
Muszle (gatunku Fragum erugatum) utworzyły skałę wapienną, znaną jako "coquina", z której zbudowano ściany domów (i wciąż są używane do produkcji cegieł). Woda w zatoce jest wysoce zasolona i bardzo czysta, co przez cały czas sprzyjał rozwojowi mięczaków, a dzięki nim wytwarzaniu muszli, cały czas wyrzucanych na brzeg przez fale. Niegdyś poławiano tu dużo pereł, które i dziś można kupić w lokalnych galeriach.





Plaża na wyspie Mudhdhoo, Malediwy
Malediwy to państwo wyspiarskie oraz archipelag, położone na wodach Oceanu Indyjskiego. Jedno z najpiękniejszych miejsc na Ziemi, zarówno na lądzie jak i pod wodą. Fluoroscencyjna plaża!
W rzeczywistości rozbłysk światła to zasługa planktonu, u którego ruch wody powoduje bioluminescencję. Jak? Podrażnione ruchem wody przepływających obok ryb, skorupiaków czy od ruchu ludzkich dłoni i stóp rozbłyskają turkusowym światłem. U tych organizmów w ułamku sekundy substancja zwana lucyferyną, dzięki lucyferazie, przeistacza się (utlenia się) w oksylucyferynę i rozbłyska zimnym światłem bioluminescencji.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz